Jaką myjnie wybrać?

Myjnia ręczna, bezdotykowa czy automat? Co warto wybrać ? Dziś przyjrzymy się temu tematowi w nieco zdystansowany sposób. Mimo iż w naszym regionie nie mamy dużego wyboru.

Myjnia ręczna – bezdotykowa albo automatyczna

Mycie auta jest jak golenie zarostu. Albo zrobisz to tak, że miło popatrzeć, albo nie. Jak wiadomo, jedno i drugie ciągnie za sobą poważne konsekwencje.

Wydaje się, że i to, i to jest banalnie proste. No dobra, mycie auta jest trochę bardziej skomplikowane. Problem w tym, że o ile ktoś kiedyś powiedział Ci, jak złapać maszynkę, żeby nie zrobić sobie krzywdy, to z czyszczeniem auta nie było już tak kolorowo.

Możliwości są trzy. Myjnia ręczna, bezdotykowa albo automatyczna.

Myjnia bezdotykowa

Najbardziej popularny, najtańszy i najszybszy sposób. Problem w tym, że ma niewiele wspólnego z myciem. To fajne rozwiązanie do codziennego opłukania samochodu. Tak, opłukania.

Dlaczego? Brud atakuje lakier przywierając do jego porowatej struktury. Niezależnie od tego czy zastosujesz mikroproszek, czy aktywną pianę, nie pozbędziesz się tego dziadostwa. Sporo zależy też od uczciwości właściciela myjni. No bo kto sprawdza, ile mikroproszku jest w mikroproszku? Ale to zagadka na inną okazję. Temat mycia szczotką i aktywną pianą jest jeszcze ciekawszy.

Wyobraź sobie, że czekasz w kolejce na myjnię. Jesteś trzeci. Pierwszy kierowca kończy już czyścić ostatnią felgę. Usyfiona strasznie. Pył z hamulców, tłuszcz ze spalin, ptasie odchody, pełno błota i sam nie wiesz, co tam jeszcze jest. Kończy i odjeżdża. Na stanowisku pojawia się drugi zawodnik.

Ustawiasz się przed podjazdem i patrzysz jak bierze szczotkę. Tę samą szczotkę, którą 30 sekund wcześniej ktoś bombardował najbrudniejszą felgę na Ziemi. Nie wiesz czy się śmiać, czy płakać, gdy zaczyna myć nią swój piękny, czarny samochód.
To co? Mikroproszek czy do domu?

Efekt jest taki, że za 8-9 PLN dostajesz auto, które wygląda na czyste. Wygląda, ale nie jest. Jeżeli chcesz przekonać się o tym na własnej skórze – przejedź po lakierze dłonią. I co? Niespodzianka! Okazuje się, że ściągasz brud. A podobno dopiero myłeś samochód.

 Co innego gdy masz auto zabezpieczone powłoką. Przez wyrównanie porowatej struktury lakieru przez powłokę która nadała sporej śliskości lakierowi, brud przywiera w dużo mniejszym stopniu a jeśli już, to jest dużo łatwiejszy w usunięciu i takie płukanie daje sobie radę.

Myjnia automatyczna

Zajeżdżasz uśmiechnięty, bo po tym jak wysiądziesz i wpłacisz pieniążki, nic Cię już w sumie nie interesuje. Żadna kropla na Ciebie nie spadnie. Wiatr nie dmuchnie Ci pianą w oczy. Jeszcze te szczotki się tak fajnie kręcą.

Stoisz sobie i myślisz, jak elegancko będzie błyszczał się Twój samochodzik. Koniec mycia. Kotara w górę. I co? Dopiero teraz myślisz o tym czy warto było wydawać te 25 PLN tutaj, skoro efekt jest taki sam jak po bezdotykowej. Nooo, może trochę lepszy. Może i warto, bo przynajmniej nie było tej brudnej szczotki od felg. Choć z drugiej strony… nie wiesz, kto był tu przed Tobą i co po sobie zostawił. Tak czy inaczej – masz z tego trochę więcej radości.

W przeciwieństwie do lakieru, który dobrze wie, co go czeka. Śmieszne szczotki naprawdę mocno go niszczą. Oczywiście nie zobaczysz tego ani po pierwszym, ani po drugim myciu. Niemniej – regularne odwiedzanie myjni automatycznej sprawi, że pojawią się rysy.

Żegnasz się ze szczotkami i zadowolony pędzisz do domu. Na każdych światłach ludzie podwijają rękawy, żeby opalić się w odbiciu Twojego świecącego lakieru. Dojeżdżasz na miejsce i wysiadasz z auta. Co widzisz? 25 złotych wyrzucone w błoto. Felgi – niedomyte. Zamiast połysku w niemal każdym zakątku jest szczerząca się czerń i żółć. Nadkola – niedopłukane. Patrzysz wyżej. I zamiast odbijających się promieni jest brud i rysy. No cóż, szczotka nie dotrze wszędzie.

Myjnia ręczna

Golibroda wśród myjni samochodowych. Zasada jest ta sama – korzystasz z usługi kogoś, kto sprawnymi rączkami umyje Twoje auto, zamiast robić to samodzielnie.

Ale spokojnie – nawet na myjni ręcznej może spotkać Cię niespodzianka. Wszystko zależy od tego czy wybierzesz pana Kazia z wiaderkiem i gąbką, czy profesjonalną myjnię detailingową. Nie myślcie, że to coś uszczypliwego. Pan Kaziu bije na głowę wszystkie automaty i bezdotyki.

Weryfikacja tego jak szerokim łukiem omijać takie miejsca jest prosta. Wystarczy powiedzieć, że zabezpieczyłeś auto powłoką ceramiczną. Wtedy myjkowy albo wytrzeszczy zdezorientowane oczy, albo zaproponuje specjalną pielęgnację. Albo nie zareaguje wcale i zrobi to jak zrobi. Potem sam ocenisz jaka to myjnia. Oby nie było za późno. Warto więc zwrócić uwagę czy lana jest czysta woda do wiadra i czy stosowane są odpowiednie rękawice.

Kiedy wiesz, że to dobre miejsce, mówisz że nastąpiła pomyłka, bo powłokę masz na drugim aucie i prosisz o standardowe, ale solidne mycie. Jeżeli z kolei to pan Kaziu, który ewidentnie nie wie, o co chodzi, ale zdeterminowany już nalał do wiaderka pół Ludwika, mówisz, że taką szczotką może Ci umyć plandekę w dostawczaku i uciekasz. Jeśli jednak rzeczywiście auto masz już zabezpieczone powłoką ceramiczną i pracownik myjni wie o co chodzi i proponuje Ci solidną robotę no to nie powinieneś się niczego bać. Ważne aby zrobił to jak należy. A jeśli chcesz wiedzieć jak to zapraszam do tego artykułu.

Myjnia ręczna w okolicy

O jakości usługi w miejscu, w którym znajduje się myjnia ręczna świadczy procedura mycia, zastosowane produkty i narzędzia. Tu znów opcje są dwie. Jedni chcą zrobić to szybko. Drudzy wiedzą, że “jak nie wypędzelkujesz, to nie umyjesz”.

Większość myjni korzysta z chemii o kwaśnym pH. To specyfiki, które agresywnie wżerają się w brud i usuwają co popadnie. To fajne rozwiązanie, bo brud nie potrzebuje czułości. Psikamy pre-washem, nakładamy szampon, spłukujemy. Szybkie i skuteczne mycie auta. Problem w tym, że przy okazji po głowie dostaje lakier, który ulega matowieniu, albo usuwasz wosk.

Drugi typ myjni bazuje na środkach z neutralnym pH. Ich skuteczność jest niższa i wymaga większego nakładu pracy ręcznej, ale są bezpieczniejsze. Aktywna piana utrzymuje się na lakierze 1,5-3 minuty i nie wyżera, ale rozpuszcza brud. Po spłukaniu rozpoczyna się właściwe mycie ręczne. I kolejne dylematy. Użyć rękawicy z naturalnego włosia merynosa czy syntetycznej? Z długim czy krótkim włosiem? Ale nie idźmy aż tak daleko.

Stopień satysfakcji po wizycie w myjni ręcznej zależy od dopasowania środków do Twojego lakieru i złotej zasady – mycia od góry do dołu, z zastosowaniem zmiany rękawic. Minusy? Mycie ręczne trwa do 40-60 minut i kosztuje średnio ok. 50 PLN. Na szczęście, godzina przy kawie, w poczekalni lub rozmowie może być ciekawsza niż 5 minut ze szczotkami.

Chcielibyśmy powiedzieć o tym, jak często należy myć samochód. Rzecz w tym, że tak samo jak to czy wydajesz na myjnię 10, czy 50 złotych, tak też to czy myjesz raz na tydzień, czy raz na miesiąc, zależy tylko od tego, jak bardzo lubisz jeździć czystym samochodem.

Czy w naszym regionie są takie myjnie?

Na pewno są te bezdotykowe i te ze szczotkami ale to nas nie interesuje. Myjni ręcznych z Kaziem z Ludwikiem jest kilka. I nie polecamy, ponieważ ich klienci przyjeżdżają do nas z wypełnionym pieczątkami karnetem z szóstym myciem gratis w celu usunięcia rys z lakieru. Czy jest myjnia która zadba o stan lakieru? Pewnie jest jednak nie skorzystałem z ich usług, nie znam też opinii innych użytkowników. Jedno wiem na pewno. W niedalekiej przyszłości planuję wybudować myjnię ręczną z prawdziwego zdarzenia, w której zadbam o Twój lakier tak jakby to było moje auto. A pod względem własnego auta mam strasznego bzika. To chyba dobrze, prawda? Mało tego. Będziesz mógł nawet sam umyć swoje auto mając do dyspozycji cały potrzebny sprzęt oraz chemię.

Jaką myjnie wybrać?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń do góry