Usuwanie owadów z karoserii
Znacie ten problem? Wasze auto to lep na muchy? Chcecie wiedzieć, jak pozbyć się owadów z karoserii? Jeździsz z rozgniecionymi owadami na zderzaku i masce? A może po każdej trasie odwiedzasz myjnię samoobsługową? Ani jedna, ani druga opcja nie są rozwiązaniem tego problemu. ⠀
Jeśli wydaje Wam się, że wycieczka na myjnię bezdotykową załatwi sprawę…To macie rację – WYDAJE Wam się. Taka metoda ma negatywny wpływ na lakier Waszego samochodu. I nie, nie zbliżajcie dyszy na 2 cm do auta, żeby zmyć wszystkie pozostałości. Ucierpi tylko na tym Wasz lakier.⠀
Jeśli macie problem z owadami podczas mycia koniecznie użyjcie dedykowanej chemii. Niestety większość preparatów nie daje sobie rady lub ma nieodpowiedni skład, przez co możecie uszkodzić lakier a z pewnością naruszycie zabezpieczenie lakieru. Chemia ma za zadanie rozpuścić owady przez co będą prostsze w usunięciu. Jaką chemię wybrać? Marketowe produkty czy te dostępne w sklepach motoryzacyjnych czy stacjach benzynowych są zazwyczaj kiepskie i nieekonomiczne. Nie mówię że nie działają. Ale w sklepach detailingowych bez problemu znajdziecie produkty, które doskonale poradzą sobie z cmentarzyskiem owadów. Mają jednak swoją cenę. Ale uważam, że to obowiązkowy produkt w bagażniku Twojego auta. Jeśli myjesz auto nie trzyj lakieru, bo porysujesz sobie samochód.⠀Samochód nie może być rozgrzany, wszystkie czynności należy wykonać na zimnej powierzchni.⠀Nie pozostawiaj chemii na aucie zbyt długo. Nie może ona wyschnąć na aucie. ⠀
Zdecydowanie polecamy zabezpieczyć lakier samochodu przed owadami. Ułatwi to usuwanie śladów po nich podczas standardowego mycia. Możecie wybrać WOSK, POWŁOKĘ CERAMICZNĄ lub FOLIĘ PPF. ⠀Wtedy usuwanie owadów będzie bardzo łatwe. Czasami nie wymaga użycia specjalistycznej chemii. Jednak musisz pamiętać o jednej bardzo ważniej rzeczy. Nigdy nie zostawiaj owadów na aucie zbyt długo. Tydzień to jeszcze niewiele. Ale pozostawione dłużej zaczną robić spustoszenie, którego usunięcie będzie bardzo kosztowne. Mówię tutaj o wżerach w lakierze. Owady to kwas. Więc mogą zrobić ślady czasami nawet niemożliwe do usunięcia przy miękkim i cienkim lakierze. Ale czy na folii również? Niestety tak. Folia to najlepsza ochrona lakieru. Posiadacze takiego zabezpieczenia często bagatelizują cmentarzysko owadów. No bo przecież co się może stać, mam folię. Realia są jednak inne. Mówię tu o sytuacjach gdzie auta myte są rzadko. Powłoki ceramiczne również nie dają aż takiej ochrony. Owady nie są straszne gdy zmywamy je regularnie. To czas działa na naszą niekorzyść.
Owady zawsze były i będą problemem. Pozostawione na długo zrobią wżery. Można je wypolerować ale aby mieć pewność że wszystko jest ok trzeba użyć promiennika podczerwieni lub opalarki i podgrzać powierzchnię by mieć pewność że wszystko jest spolerowane. Czasami wżery „wstają” i zabieg należy wykonać ponownie. Czasami konieczne jest matowanie lakieru.
Jak skutecznie zabezpieczyć lakier przed owadami?
Więc czy warto zaniedbać tę kwestię? Co po lśniącym, pięknym lakierze jak w słońcu będą się mienić⠀ślady po owadach? No właśnie. Nie każdy o tym wie, nawet wielu detailerów nie radzi sobie z tym problemem. Jednak ja mam na to rozwiązanie. Po latach doświadczeń i poszukiwań, znalazłem produkt, który zabezpiecza lakier w taki sposób, że resztki owadów nie wchodzą w reakcję z lakierem. Właśnie przez skład powłoki ochronnej i dużej odporności na ph. Powłoki elastomerowe bo o nich mowa, to najlepsze rozwiązania z jakich kiedykolwiek korzystałem przez ostatnie 10 lat. Ochronne działanie produktu potwierdzają testy i auta klientów. Auta zabezpieczane elastomerem od października 2021 roku nie noszą śladów po owadach. Usuwa się je bardzo łatwo.
⠀
Chcesz poradzić sobie z problemem na zawsze? Przyjedz i przekonaj się sam czy produkt działa. Elastomer jest tylko dla akredytowanych partnerów. Więc nie może go kupić każdy.